Windows Update Catalog przechodzi na HTTPS. Mamy 2022 rok. W porę

Witryna „Wykaz usługi Microsoft Update”, znana powszechnie jako Windows Update Catalog, wreszcie zaczęła stosować łączność z wykorzystaniem protokołu TLS. Dotychczas pobieranie pakietów aktualizacji i sterowników przez Wykaz odbywało się bez szyfrowania.

Microsoft Update Catalog to bardzo dziwna strona. Ma bardzo słabą wyszukiwarkę, jest powolna, uniemożliwia zaawansowane przeglądanie zasobów i stosuje nieprzewidywalne nazwy plików. Część tych cech ma zapewne na celu utrudnienie masowego pobierania treści (scrubbing). Sprzyjałoby ono tworzeniu nieautoryzowanych, potencjalnie niebezpiecznych „klonów” Windows Update. Ponadto, wychodziłyby na jaw aktualizacje dla jeszcze nieogłoszonych dziur lub dla produktów formalnie pozbawionych już obsługi technicznej.

Ale dziwactw w Wykazie było więcej. Strona ta dopiero w 2016 przestała stosować kontrolki ActiveX jako narzędzia pobierania. Miało to miejsce wiele lat po usunięciu obsługi ActiveX z wersji Metro Internet Explorera i ponad rok po premierze przeglądarki Edge, która nigdy ich nie obsługiwała.

Kiedy z HTTPS, a kiedy nie?

Ta osobliwa strona oferowała aktualizacje przez HTTPS i jak donosi Deskmodder, zmieniło się to z początkiem miesiąca. Dzięki temu nowe przeglądarki internetowe (Firefox, Chrome i Edge) przestaną „krzyczeć” i sugerować usunięcie pobieranego pliku. Pliki pobierane przez czyste HTTP nie zapewniają bowiem integralności: w przypadku niezaufanych sieci, mogłyby zostać podmienione „w locie”.

Wykaz Windows Update zapewniał bezpieczeństwo w sposób bardzo pośredni: zamieszczając sumy kontrolne w nazwach plików z aktualizacjami. Było to niezbędne minimum, ale bez wątpienia poniżej progu przyzwoitości. Od teraz całą łączność pokrywa TLS, przez co integralność jest zapewniana z definicji.

Skoro Wykaz działał czystym tekstem, to jak działał sam Windows Update? Otóż… również korzystał z czystego HTTP. Ale sprawa nie jest taka oczywista. Klientem pobierającym aktualizacje z Windows Update jest BITS: Usługa inteligentnego transferu w tle. Odpowiada on za samo „dźwiganie ciężarów”, czyli pobieranie dużych plików z aktualizacjami.

BITS

Ale zanim BITS wie, co pobrać, system pobiera paczkę z informacjami o aktualizacjach, zwaną czasem „WSUS Scan Cabinet”. Pobiera ją przez HTTPS. Jej zawartość to podpisany wykaz sum kontrolnych i certyfikaty. Na tej podstawie BITS sprawdza potem czy to, co pobrał przez czyste HTTP jest poprawne i na pewno pochodzi z Redmond.

Rosnąca liczba elementów pobieranych przez BITS „idzie” przez HTTPS. OneDrive i Mozilla Firefox stosuje HTTPS. Chrome i Edge stosują mieszankę. Office 365 mocno opiera się na plikach CAB z certyfikatami i to najwyraźniej tym, a nie protokołem HTTPS, zapewnia integralność. Inną historią jest też funkcja Optymalizacji Dostarczania, czyli „peer-to-peer” dla aktualizacji. Niemniej, to że nie całość komunikacji przebiega przez HTTPS jest zabawne, zwłaszcza w kwestii wytycznych dla WSUS.

Podziel się postem:

Najnowsze:

Oprogramowanie

Unia Europejska przejdzie na Linuxa? Powstaje dystrybucja EU OS

Unia Europejska może wkrótce podjąć kroki w kierunku uniezależnienia się od amerykańskiego oprogramowania. Społeczność entuzjastów pod patronatem władz UE pracuje nad projektem EU OS, który ma zastąpić system operacyjny Windows w instytucjach rządowych. Wybór padł na modyfikację dystrybucji Fedora Linux, która zostanie dostosowana do potrzeb urzędników poprzez interfejs przypominający Windows.

Bezpieczeństwo

Przełomowa kwantowa technologia generowania liczb losowych z WAT: Szczegółowa analiza i perspektywy

W dzisiejszym zaawansowanym technologicznie świecie, prawdziwie losowe liczby stanowią fundament wielu kluczowych dziedzin. Od zabezpieczania komunikacji poprzez kryptografię aż po przeprowadzanie złożonych symulacji naukowych i inżynierskich , generowanie nieprzewidywalnych sekwencji danych jest niezbędne. Losowość odgrywa również istotną rolę w grach losowych , w sektorze finansowym , gdzie zapewnia unikalność transakcji, oraz w badaniach statystycznych. W kryptografii, siła klucza szyfrującego jest bezpośrednio związana z jakością i stopniem losowości użytym do jego wygenerowania . Im wyższa entropia źródła losowego, tym trudniejszy do złamania staje się klucz. Prawdziwa losowość jest zatem kluczowym elementem zapewniającym bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, wzmacniając algorytmy szyfrujące i chroniąc integralność przesyłanych oraz przechowywanych danych . Zapotrzebowanie na generatory liczb losowych o wysokiej jakości i nieprzewidywalności stale rośnie, co jest bezpośrednio powiązane z postępem technologicznym i coraz większym znaczeniem bezpieczeństwa informacji. Wraz z dynamicznym przenoszeniem coraz większej liczby aspektów naszego życia do sfery cyfrowej, ilość generowanych i przesyłanych danych nieustannie wzrasta. Ochrona tych danych przed nieautoryzowanym dostępem i manipulacją staje się priorytetem, a prawdziwa losowość jest nieodzownym narzędziem do skutecznego szyfrowania i zabezpieczania przed różnego rodzaju atakami.

Bezpieczeństwo

Prawdopodobnie DeepSeek Zna Twoje Sekrety: Analiza Bezpieczeństwa Danych Treningowych LLM

Prawdopodobnie DeepSeek zna Wasze sekrety oraz klucze API! Takie ostrzeżenie pojawiło się na łamach Sekurak.pl. W dynamicznie rozwijającym się świecie dużych modeli językowych (LLM), gdzie innowacje pojawiają się niemal codziennie, DeepSeek AI szybko zyskał miano znaczącego gracza, budząc zainteresowanie swoimi możliwościami i efektywnością. Jednakże, wraz z postępem technologicznym, pojawiają się również nowe wyzwania w obszarze bezpieczeństwa. Niedawne odkrycie dokonane przez badaczy z Truffle Security rzuca nowe światło na potencjalne zagrożenia związane z danymi treningowymi tych zaawansowanych modeli. Wnikliwa analiza publicznie dostępnego zbioru danych Common Crawl, wykorzystywanego do trenowania LLM, w tym DeepSeek, ujawniła obecność licznych, potencjalnie wciąż aktywnych kluczy API i haseł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *