Aplikacje, które pomogą uniknąć mandatu podczas wakacji. Poznaj je!

Zbliżające się wakacje wiążą się z wyjazdami, a wiele osób decyduje się na podróż własnym autem. Warto jednak mieć na uwadzę, że rok 2022 stoi pod znakiem podwyżek i dotyczy to również kar za przekroczenie prędkości na polskich drogach. O „mandatach grozy” z pewnością usłyszymy tego lata wielokrotnie, a dzięki tym aplikacjom kierowcy z wyprzedzeniem dostaną informację o najbliższych fotoradarach.

Warto jednak podkreślić, że tego typu programy ostrzegają również o odcinkowych pomiarach prędkości, patrolach drogówki, które kontrolują wybraną trasę oraz możliwych utrudnieniach na drodze np. w wyniku wypadku. Użytkownicy bardzo chwalą sobie opcje zgłaszania różnych incydentów, a wraz z wprowadzeniem wspomnianych już wyższych mandatów (dotyczy to również poruszania się hulajnogami elektrycznymi), aplikacje takie jak Yanosik, Waze czy NaviExpert z pewnością zyskają na popularności.

Z tego właśnie powodu postanowiliśmy przygotować listę wartych uwagi aplikacji ostrzegających przed fotoradarami czy możliwymi pomiarami prędkości na wybranych odcinkach. Kolejność oczywiście losowa, ale warto pamiętać, że program nie zastąpi zdrowego rozsądku. Aplikacja ma tylko pomóc i informuje kierowców o tym, czy w pobliżu może znajdować się urządzenie do pomiaru prędkości, a wiele z tych programów połączonych jest z prędkościomierzem. Najlepszym sposobem na uniknięcie mandatu jest – tu być może zaskoczenie dla niektórych osób – jazda zgodnie z przepisami.

Alerty na fotoradary – CamSam

Aplikacja niemieckiej firmy Eifrig Media GmbH ostrzega zarówno o fotoradarach, jak i odcinkowych pomiarach prędkości na drogach w całej Europie. Alerty na fotoradary – CamSam działa podobnie do innych tego typu programów, czyli wysyła informację o możliwej kontroli w formie powiadomienia wizualnego i głosowego. Warto dodać, że dane o fotoradarach udostępniane są przez społeczność (ta liczyć ma – według producenta – 4 mln użytkowników). Sama aplikacja jest darmowa, ale zainteresowani mogą zapłacić jednorazowo 4,99 dol. (nieco ponad 20 zł), by wykupić wersję rozszerzoną. Oferuje ona m.in. opcję personalizacji widgetów czy możliwość działania w orientacji poziomej. Co ważne, program dostępny jest tylko dla urządzeń z systemem Android.

Rysiek

Telematics Technologies Sp. z o.o., firma, która odpowiada za stworzenie popularnej nawigacji NaviExpert, postanowiła udostępnić podobne narzędzie, z tym że w pełni darmowe. Rysiek dostępny jest zarówno na urządzeniach z Androidem, jak i iOS, a jego główną zaletą jest połączenie kilku funkcji. Aplikacja łączy nawigację z ostrzeganiem przed pomiarami prędkości oraz wideorejestratorem. Co więcej, informację o problemach na drodze, fotoradarach, odcinkowych pomiarach prędkości czy patrolach drogówki zgłaszane są przez społeczność, a ta bardzo chwali sobie Ryśka.

Radarbot: Wykrywacz fotoradarów i prędkościomierz

Tu mamy natomiast do czynienia z aplikacją darmową, w której można wykupić jeden z dwóch poziomów subskrypcji (miesięcznej lub rocznej). Radarbot w wersji GOLD działa, nawet gdy nie mamy połączenia z internetem, natomiast Radarbot GOLD RoadPro skierowany jest przede wszystkim do zawodowych kierowców, ponieważ informuje o ograniczeniach prędkości czy innych specjalnych przepisach dotyczących pojazdów ciężarowych. Aplikacja ta również dostarcza informacji o odcinkowych pomiarach prędkości, a jej mapy obejmują drogi na całym świecie.

Waze

Pisząc aplikacjach przydatnych dla kierowców, nie sposób nie wspomnieć o Waze, któremu to poświęciliśmy jakiś czas temu duży artykuł. Od tamtego czasu za wiele się nie zmieniło, dlatego przypominamy, że jest to darmowy program na smartfony z iOS i Androidem, w którym główną rolę odgrywa duża społeczność ostrzegająca się wzajemnie o różnych utrudnieniach na drodze. Oczywiście w Polsce nie będzie ona tak duża, jak w przypadku google maps, ale z roku na rok coraz więcej użytkowników chwali sobie to rozwiązanie. Co ciekawe, Waze od kilku lat jest własnością Google’a, ale gigant nie ustaje w rozwijaniu tego oprogramowania, mimo dominacji swoich „Map”.

Google Maps

A skoro już przy dominacji jesteśmy – Google Maps ciągle cieszy się ogromną popularnością użytkowników (program giganta zwyciężył w naszym, plebiscycie tech Awards jako Produkt roku), a od dłuższego czasu aplikacja ostrzega kierowców o fotoradarach, również w Polsce. Komunikaty dotyczą również odcinkowych pomiarów prędkości, a dzięki opcji zgłaszania różnych wydarzeń na drodze, użytkownicy mogą się nawzajem ostrzegać o problemach czy patrolach drogówki.

NaviExpert

Tu z kolei mamy do czynienia z płatną aplikacją od wspomnianej już firmy Telematics Technologies Sp. z o.o. Po 14-dniowym okresie próbnym użytkownik może wybrać jeden z planów subskrypcji – albo 9,90 zł co tydzień, albo 149 zł za cały rok. NawviExpert jest wyjątkowo dokładną nawigacją i dostarcza informacji nie tylko o fotoradarach czy utrudnieniach na drodze, ale również pozwala określić, jakie punkty usługowe (restauracje, sklepy, stacje paliw) znajdują się na wyznaczonej przez użytkownika trasie.

Yanosik

Nawigacja, której nie trzeba przedstawiać żadnemu polskiemu kierowcy. Dzięki ogromnej bazie użytkowników Yanosik dostarcza szczegółowych informacji o wszelkich zdarzeniach drogowych, fotoradarach, odcinkowych pomiarach prędkości czy patrolach drogówki. To darmowa aplikacja dostępna na smartfonach z Androidem i urządzeniach operujących na iOS.

Podziel się postem:

Najnowsze:

Oprogramowanie

Unia Europejska przejdzie na Linuxa? Powstaje dystrybucja EU OS

Unia Europejska może wkrótce podjąć kroki w kierunku uniezależnienia się od amerykańskiego oprogramowania. Społeczność entuzjastów pod patronatem władz UE pracuje nad projektem EU OS, który ma zastąpić system operacyjny Windows w instytucjach rządowych. Wybór padł na modyfikację dystrybucji Fedora Linux, która zostanie dostosowana do potrzeb urzędników poprzez interfejs przypominający Windows.

Bezpieczeństwo

Przełomowa kwantowa technologia generowania liczb losowych z WAT: Szczegółowa analiza i perspektywy

W dzisiejszym zaawansowanym technologicznie świecie, prawdziwie losowe liczby stanowią fundament wielu kluczowych dziedzin. Od zabezpieczania komunikacji poprzez kryptografię aż po przeprowadzanie złożonych symulacji naukowych i inżynierskich , generowanie nieprzewidywalnych sekwencji danych jest niezbędne. Losowość odgrywa również istotną rolę w grach losowych , w sektorze finansowym , gdzie zapewnia unikalność transakcji, oraz w badaniach statystycznych. W kryptografii, siła klucza szyfrującego jest bezpośrednio związana z jakością i stopniem losowości użytym do jego wygenerowania . Im wyższa entropia źródła losowego, tym trudniejszy do złamania staje się klucz. Prawdziwa losowość jest zatem kluczowym elementem zapewniającym bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, wzmacniając algorytmy szyfrujące i chroniąc integralność przesyłanych oraz przechowywanych danych . Zapotrzebowanie na generatory liczb losowych o wysokiej jakości i nieprzewidywalności stale rośnie, co jest bezpośrednio powiązane z postępem technologicznym i coraz większym znaczeniem bezpieczeństwa informacji. Wraz z dynamicznym przenoszeniem coraz większej liczby aspektów naszego życia do sfery cyfrowej, ilość generowanych i przesyłanych danych nieustannie wzrasta. Ochrona tych danych przed nieautoryzowanym dostępem i manipulacją staje się priorytetem, a prawdziwa losowość jest nieodzownym narzędziem do skutecznego szyfrowania i zabezpieczania przed różnego rodzaju atakami.

Bezpieczeństwo

Prawdopodobnie DeepSeek Zna Twoje Sekrety: Analiza Bezpieczeństwa Danych Treningowych LLM

Prawdopodobnie DeepSeek zna Wasze sekrety oraz klucze API! Takie ostrzeżenie pojawiło się na łamach Sekurak.pl. W dynamicznie rozwijającym się świecie dużych modeli językowych (LLM), gdzie innowacje pojawiają się niemal codziennie, DeepSeek AI szybko zyskał miano znaczącego gracza, budząc zainteresowanie swoimi możliwościami i efektywnością. Jednakże, wraz z postępem technologicznym, pojawiają się również nowe wyzwania w obszarze bezpieczeństwa. Niedawne odkrycie dokonane przez badaczy z Truffle Security rzuca nowe światło na potencjalne zagrożenia związane z danymi treningowymi tych zaawansowanych modeli. Wnikliwa analiza publicznie dostępnego zbioru danych Common Crawl, wykorzystywanego do trenowania LLM, w tym DeepSeek, ujawniła obecność licznych, potencjalnie wciąż aktywnych kluczy API i haseł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *