Inwazja Rosji na terenie Ukrainy zbiera kolejne żniwa – tym razem boleśnie odczują je gracze ze Wschodu, którzy kupowali lub sprzedawali klucze do gier na platformie Kinguin. Firma postanowiła zrezygnować z obsługi rosyjskiego i białoruskiego rynku.
Praktycznie co chwilę możemy usłyszeć o przedsiębiorstwach, które wskutek zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę rezygnują z działalności w kraju okupanta. Czas na kolejnego dużego gracza z branży gier.
Przedstawiciele polskiej platformy Kinguin, zajmującej się obrotem kluczami do gier realizowanych w serwisach cyfrowej dystrybucji, opublikowali oświadczenie, w którym informują o zakończeniu działalności na terenie Rosji i Białorusi.
Oznacza to, że firma zrywa relacje biznesowe z tamtejszymi przedsiębiorstwami, bankami i sprzedawcami, a także wyłącza możliwość sprzedaży kluczy. Co więcej, wraz z wprowadzeniem życie zmian, co nastąpi 4 marca, platforma automatycznie zablokuje wszystkie trwające oferty oraz zablokuje sprzedawcom z tych krajów możliwość wystawiania nowych, także zaplanowanych.
Zakończenie działalności na tych dwóch rynkach oznacza także, że Kinguin nie będzie akceptował płatności pochodzących z rosyjskich i białoruskich banków oraz systemów płatniczych.
Warto wspomnieć, że wczoraj EA poinformowało, że z gry FIFA 22 zniknie reprezentacja Rosji, a także zespoły grające w tamtejszej lidze. Można oczekiwać, że kolejne firmy związane z branżą grową będą podejmować podobne decyzje.