Z kolejnymi wydaniami jądra Linux rzadko wiążą się jakieś kontrowersje. W przypadku wersji oznaczonej numerem 5.18 jest jednak inaczej. A wszystko za sprawą nowego sterownika firmy Intel.
(Kontrowersyjny) Linux 5.18 już jest
Jedną z największych zmian w kernelu Linux 5.18 jest wdrożenie SDSi. Budzi to niemałe kontrowersje, bo mówimy tu o intelowskim sterowniku zdolnym do ograniczania funkcji procesora w przypadku braku odpowiedniego certyfikatu.
Istnieją obawy, że plagą staną się celowo ograniczane procesory z opcją odpłatnego odblokowania. Trochę jak w przypadku współczesnych samochodów, które mogą być dobrze wyposażone, ale nie pozwalają ci korzystać z niektórych funkcji, jeśli wybrałeś niższą opcję. Intel jednak nie sprecyzował jeszcze swoich planów względem tego rozwiązania – niewykluczone zatem, że obawy są nieco przesadzone.
Nowości w Linux 5.18 – co nowego poza SDSi?
Są i powody do zadowolenia. Wśród pozostałych nowości odnajdujemy między innymi:
- nowy sterownik HFI dla hybrydowych procesorów Intela,
- ulepszenia dla wirtualizacji zagnieżdżonej pod AMD,
- domyślnie włączony FreeSync w sterowniku AMDGPU,
- zwiększona wydajność w AMD EPYC,
- kodowanie I/O i szybszy fsync dla systemu Btrfs,
- możliwość mapowania klawiszy FN w laptopach MacBook Pro z touch barem,
- pełna obsługa klawiatur Razer Blackwidow,
- obsługa profilu ACPI na ThinkPadach z procesorami AMD,
- a także przejście ze standardu C89 na C11.
Jak widać, nie ma tu może rewolucyjnych nowości, ale widać kolejny krok do przodu.
W poprzednich wersjach również pojawiło się wiele interesujących rozwiązań. To choćby wydajniejszy energetycznie sterownik AMD P-Slate, technologia Intel AMX dla wirtualizacji KVM, włączona obsługa VRR w układach Intel 11. generacji, optymalizacja odczytu i zapisu plików na partycjach NTFS czy też pełna obsługa standardów USB 4 i Wi-Fi 6E.
Wracając do tematu, Linux 5.18 jest już dostępny do pobrania, a niebawem trafi do pierwszych dystrybucji.
