Pociski Brimstone będą produkowane w Polsce. Zobacz, jak postrach rosyjskich czołgów wypada w akcji!

Od ataku Rosji na Ukrainę zarówno w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowych regularnie wraca temu sprzętu wykorzystywanego w trakcie działań wojennych. Jedne z najnowszych doniesień sugerują wykorzystanie brytyjskich pocisków Brimstone. W tym samym czasie firmy wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej podpisały porozumienie dotyczące produkcji niszczycieli czołgów, które będą wykorzystywać te pociski.

Pociski Brmistone zamontowane na statku powietrznym

Porozumienie pomiędzy dziewięcioma spółkami wchodzącymi w skład PGZ (Polska Grupa Zbrojeniowa) a MBDA, czyli firmą produkującą pociski, zostało podpisane 16 maja 2022 r. Kontrakt dotyczy budowy tzw. niszczycieli czołgów, czyli pojazdów z zamontowanym uzbrojeniem skutecznym przeciw pojazdom pancernym. W tym przypadku chodzi o Taktyczny Pojazd Wielozadaniowy z napędem 4 × 4, za którego produkcję odpowiada Huta Stalowa Wola. Na tej opancerzonej terenówce montowane mają być pociski Brmistone, a polskie spółki z sektora zbrojeniowego dążą do sytuacji, w której same będą mogły produkować te ładunki.

Jak zauważa Sebastian Chwałek, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zawarcie porozumienia przybliża lokalne firmy do tego celu, ale na więcej informacji będziemy musieli jeszcze poczekać. Choć to ważny krok dla krajowego przemysłu zbrojeniowego, o pociskach Brimistone już wcześniej było głośno — oczywiście w kontekście działań wojennych prowadzonych w Ukrainie. Broń ta trafiła na wyposażenie obrońców za sprawą pakietów wsparcia, jakie Wielka Brytania wysłała Ukraińcom.

Wśród sprzętu dostarczonego ukraińskim wojskom znaleźć można wyrzutnie pocisków NLAW i Javelin, systemy rakietowe Starstreak, pociski Martlet czy ciężkie drony transportowe Malloy T150. Teraz potwierdzono natomiast, że ukraińskie wojsko wykorzystuje pociski Brimistone do niszczenia rosyjskich czołgów — to, jak sprawdza się to uzbrojenie, widać na poniższym nagraniu.

Pociski Brimstone — co potrafią?

Pociski produkcji MBDA zostały stworzone z myślą o wystrzeliwaniu z powietrza i niszczeniu celów naziemnych (ładunki mogą być przenoszone przez samoloty Tornado GR.4, Eurofighter Typhoon i Harrier GR.9. oraz śmigłowce), jednak powstał również wariant ziemia-ziemia czy ten dopasowany do użytkowania z platform morskich. Mówimy więc o pocisku wszechstronnym, który do tego cechuje się wysoką skutecznością.

Pociski Brmistone na transporterze opancerzonym

Średnica pojedynczego pocisku Brimstone to 0,178 m, a jego długość to 1,8 m. To stosunkowo niewielkie i lekkie uzbrojenie (48,5 kg, z czego 6,3 kg to tandemowa głowica kumulacyjna) wykorzystuje silnik rakietowy na paliwo stałe, który rozpędza pocisk do prędkości od 1,6 do 1,8 tys. km/h (liczba Macha od 1,3 do 1,5). Skuteczny zasięg wystrzelonego ładunku szacuje się na 12 km.

Do namierzania celów pociski Brmistone wykorzystują wbudowany radar, jednak to użytkownik może zaprogramować, w którym momencie się on uruchomi. Zmniejsza to prawdopodobieństwo wykrycia lecącego ładunku przez automatyczne systemy obrony nieprzyjaciela.

Aktualnie nie wiadomo, ile pocisków Brimstone trafiło w ręce ukraińskich żołnierzy.

Pociski Brmistone podwieszone do drona

Podziel się postem:

Najnowsze:

Mobilne

Kwalifikowany podpis elektroniczny w mObywatel: Nowa, bezpłatna opcja dla użytkowników prywatnych

Aplikacja mObywatel rozszerza swoje funkcjonalności o strategiczną usługę – bezpłatny kwalifikowany podpis elektroniczny. Nowe rozwiązanie, skierowane wyłącznie do użytkowników prywatnych, umożliwia podpisanie do pięciu dokumentów miesięcznie bez ponoszenia kosztów. Jest to istotna zmiana na rynku usług cyfrowych, ponieważ dotychczas zaawansowane podpisy tego typu były dostępne wyłącznie na zasadach komercyjnych.

Bezpieczeństwo

Analiza ESET: Północnokoreańska grupa Lazarus prowadzi działania szpiegowskie przeciwko europejskiemu przemysłowi obronnemu

Firma ESET, specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu cyberbezpieczeństwa, opublikowała wyniki badań wskazujące na kampanię szpiegowską prowadzoną przez północnokoreańską grupę Advanced Persistent Threat (APT) o kryptonimie Lazarus. Celem ataków były przedsiębiorstwa z europejskiego sektora obronnego.

Bezpieczeństwo

Pracownicy NFZ bezprawnie przeglądali dane ubezpieczonych. Fundusz zapowiada konsekwencje i zmiany w systemie

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował o poważnym incydencie bezpieczeństwa. Grupa pracowników NFZ, posiadająca legalny dostęp do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych (CWU), wykorzystała swoje uprawnienia w sposób niezgodny z prawem, przeglądając dane pacjentów bez podstawy służbowej. Sprawa została zgłoszona do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *