Serwerowy procesor królem podkręcania. 4,8 GHz na wszystkich 64 rdzeniach

Produkcyjne procesory AMD EPYC 7773X trafiają powoli do centrów danych, toteż na rynek zaczynają pokątnie trafiać próbki kwalifikacyjne.

Jednym ze szczęśliwców, którzy je dostali jest pewien chiński twórca o nicku Kenaide, któremu udało się pozyskać i przetestować dwa układy. Testy zostały dokonane na dwugniazdowej płycie głównej SuperMicro, a CPU-Z pokazuje procesor jako 100-000000504-04. Kod wskazuje też, że jest to jednostka z obniżonym o 100 MHz taktowaniem w stosunku do zegarów finalnych, które będą wynosić 2,2 GHz oraz 3,5 GHz w trybie turbo.

Warto zaznaczyć, że AMD EPYC 7773X to flagowiec odświeżonej rodziny układów 3 generacji. Odświeżone układy będą się charakteryzować dodatkowym stosem pamięci 3D V-Cache, a w przypadku testowanego procesora będzie to aż 512 MB. W połączeniu z 256 MB pamięci dla tego układu łącznie da to aż 768 MB pamięci podręcznej trzeciego poziomu (L3).

Konfiguracja została przetestowana benchmarku Cinebench R23 oraz 3DMark (test Time Spy). Konkurentem były m.in. Intel Core i9-12900K oraz pozbawiony dodatku V-Cache EPYC 7T83. Ogólnie rzecz biorąc nowy EPYC wypadł trochę gorzej od starszego wariantu, co może być pokłosiem użycia próbki kwalifikacyjnej bądź faktu nieużywania przez te testy aż tyle pamięci podręcznej L3. Z drugiej strony widzimy przewidywane odstawanie Core i9-12900K w testach wielowątkowych oraz jego przewagę w teście jednowątkowym.

Podkręcony procesor serwerowy

Co ciekawe chiński użytkownik z powodzeniem podkręcił dwa 64-rdzeniowe procesory do aż 4,8 GHz, ale wiązało się to z przesunięciem fabrycznego limitu mocy z 280 W do 1500 W, a limity EDC oraz TDC zostały podbite do 700 W. W takim przypadku płyta główna automatycznie podbiła napięcie do aż 1,55 V, a do chłodzenia zostały wykorzystane przemysłowe rozwiązania od firmy Noctua.

Zmiany zaowocowały wzrostem do około 40 000 punktów w benchmarku CPU-Z, podczas gdy standardowo procesor osiągał 10 tys. punktów mniej. Niestety próba osiągnięcia 5 GHz się nie powiodła…

Podziel się postem:

Najnowsze:

Bezpieczeństwo

2FA ma lukę: Jak atak „Pixnapping” kradnie kody z Androida w kilka sekund i jak zbudować silniejszą obronę

W cyfrowym świecie, gdzie wycieki danych i kradzieże haseł stały się codziennością, włączenie uwierzytelniania dwuskładnikowego (2FA) jest powszechnie uznawane za jeden z najskuteczniejszych kroków w celu ochrony swojej tożsamości online. Mechanizm ten, znany również jako weryfikacja dwuetapowa, stanowi dodatkową warstwę zabezpieczeń, która wymaga od użytkownika przedstawienia dwóch różnych form dowodu tożsamości, zanim uzyska dostęp do konta.1 Zazwyczaj jest to kombinacja czegoś, co użytkownik wie (hasło lub kod PIN), z czymś, co posiada (smartfon, fizyczny klucz bezpieczeństwa) lub czymś, kim jest (odcisk palca, skan twarzy).

Bezpieczeństwo

Łańcuch Eksploatacji w Linux: Jak Dwa Błędy w PAM i udisks Prowadzą do Pełnego Przejęcia Systemu (CVE-2025-6018 & CVE-2025-6019)

W cyfrowym świecie bezpieczeństwa, eskalacja uprawnień (privilege escalation) jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń. Umożliwia atakującemu, który posiada jedynie podstawowe konto użytkownika, zdobycie pełnej kontroli administracyjnej (root) nad systemem. Niedawne odkrycie przez Qualys Threat Research Unit stanowi podręcznikowy przykład tego, jak dwie pozornie odizolowane podatności mogą zostać połączone w niszczycielski łańcuch ataku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *