Badacze bezpieczeństwa alarmują o przeszło 9 mln instalacji programów zainfekowanych różnymi formami trojana Cynos. Szkodliwe oprogramowanie kradnie dane ze smartfonów, a znaleziono je w sklepie Huawei AppGallery.
O nowym zagrożeniu dla użytkowników smartfonów poinformowali badacze z Doctor Web. Analitycy odkryli nowe wersje trojana identyfikowane jako Android.Cynos.7.origin, które w praktyce są modyfikacjami szkodliwego oprogramowania Cynos znanego od 2014 roku. Nowe warianty odnaleziono w autorskim sklepie z aplikacjami na smartfony Huawei, więc w praktyce to ich użytkownicy są na celowniku atakujących.
Aplikacje zostały pobrane przez przynajmniej 9,3 mln osób. Trojana wykryto głównie w programach skierowanych na rynek użytkowników posługujących się językiem rosyjskim i chińskim. Część aplikacji to jednak także anglojęzyczne programy, w tym gry, toteż można je prawdopodobnie znaleźć również w smartfonach użytkowników z Polski. Pełna lista zainfekowanych aplikacji obejmuje aż 190 programów.
Jak podają badacze, uruchomienie aplikacji zawierających złośliwy kod modyfikacji Cynos, zaczyna się od etapu przydzielenia uprawnień do zarządzania połączeniami głosowymi. Jeśli użytkownik machinalnie to zrobi, w praktyce pozwoli trojanowi na:
- próbę odczytania numeru telefonu użytkownika,
- przejęcie lokalizacji urządzenia odczytanej z GPS,
- dostanie się do dodatkowych metadanych zainfekowanej aplikacji,
- odczytanie części danych technicznych telefonu,
- odczytanie większości kluczowych danych o zasięgu i operatorze.
Pozyskane w ten sposób informacje mogą posłużyć do innych ataków. Badacze podają przykład kierowania kolejnych kampanii drogą SMS-ową czy telefoniczną w stronę dzieci (z reguły to one są użytkownikami zainfekowanych gier). Chcąc zadbać o swoje bezpieczeństwo, warto przeanalizować listę zainfekowanych programów i upewnić się, że nie są zainstalowane w smartfonie.
W chwili tworzenia niniejszego tekstu Huawei usunął już wszystkie opisywane aplikacje ze sklepu AppGallery. Pobrane wcześniej programy nie znikną jednak same z telefonów i to od użytkowników zależy, kiedy zostaną z nich usunięte.