ZOTAC zadbał o to, aby rynek doczekał się pierwszej 4-slotowej karty graficznej RTX 3090 Ti.
Powiedzieć, że RTX 3090 Ti PGF OC od ZOTAC nie jest ogromnym, to jakby nie powiedzieć nic. Do tej pory karty graficzne zdołały przyzwyczaić nas do konstrukcji zajmujących 3-sloty, a nawet 3,5 i 3,75 slota, ale nie monstrualnych czterech, które stanowią kolejną „barierę” i w praktyce całkowicie zasłaniają praktycznie całą dolną część płyty głównej typu ATX. Dlatego właśnie tak zaskoczyła nas propozycja ZOTAC w postaci modelu PGF OC najnowszego flagowca NVIDIA.
GeForce RTX 3090 Ti PGF OC od ZOTAC jest wyjątkowy zwłaszcza ze względu na swoją grubość, która wynosi niebywałe 73 mm. Wszystko to przy bazowaniu na jednym z najkrótszych laminatów dla wszystkich RTX 3090 Ti, bo rzędu 30,9 cm, co jeszcze bardziej podkreśla ogólną grubość modelu, który bardzo przypomina RTX 3090 Ti AMP Extreme Holo.
Ba, wydaje się względem tej wersji nawet ładniejszy pod kątem projektu obudowy, którą wieńczy trio wentylatorów – dwa duże po bokach i mniejszy między nimi. Ten z prawej strony „dmucha” bezpośrednio na okrągłe wcięcie zarówno w laminacie, jak i futurystycznym backplate, który również pełni funkcję chłodzącą, ale to widok z profilu jest w przypadku tej karty najważniejszy.
Patrząc na jej tył, możemy dostrzec niestety tylko dwa masywne śledzie/wsporniki, które powinny zostać wymienione na potrójną wersję. Nie bez powodu, bo nawet w mniejszych i lżejszych modelach Founders Edition NVIDIA zdecydowała się na właśnie 3-slotowe uchwyty, a nie standardowe w tym segmencie dwuslotowe, co powinno dać producentom pokroju ZOTAC’a do myślenia.
Oczywiście nie możemy zapomnieć o tym, jak karta wygląda z boku, a grubość czterech szczelin sprawia, że jest to solidna karta. Od spodu karty wyraźnie widać duży aluminiowy radiator, który jest niezbędny do schłodzenia 450W TDP karty 3090 Ti. Z góry karty wystaje osłona z agresywnie wyglądającym logo Zotac, któremu towarzyszą fioletowe akcenty LED po lewej i prawej stronie logo.
Tak wielkie chłodzenie ma za zadanie rozpraszać limitowane do 450 watów TDP karty, ale patrząc na jego rozmiar, to praktycznie pewne, że zabawą w ustawieniach można odpić tę wartość do ponad 500 watów. W innym przypadku tak wielki radiator nie wykorzystywałby swojej największej zalety – wyższego potencjału chłodzenia.