Mężczyzna stracił 330 tys. zł. Makler – oszust i kryptowaluty

Policja poinformowała o jednej z ofiar internetowych przestępców, która liczyła na szybki zarobek. 59-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego chciał zarobić na kryptowalutach Dał się nabrać fałszywemu maklerowi i stracił 330 tys. zł.

Lubińscy policjanci otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców powiatu, w którym poinformował on, że padł ofiarą internetowego oszustwa. W wyniku działań cyberprzestępców 59-latek stracił ponad 330 tys. zł. Wszystko przez zaufanie fałszywemu maklerowi.

Rzeczony makler skontaktował się z mężczyzną pod koniec maja 2023 r. Obiecał on, że pomoże on mężczyźnie zainwestować pieniądze w kryptowaluty. Udało mu się zachęcić 59-latka do założenia konta na wskazanej platformie i wpłacenie 200 dolarów jako startowej inwestycji. W ciągu półtora tygodnia kwota wzrosła do 400 dolarów.

Jak czytamy w komunikacie policji, makler miał mówić ze wschodnim akcentem, ale nie wzbudziło to podejrzeń mężczyzny, szczególnie gdy okazało się, że szybko udało się pomnożyć oszczędności. Sukces miał zachęcić mieszkańca powiatu lubińskiego do dalszego inwestowania.

Stracił 330 tys. zł. Oszustwo trwało miesiąc

Oszust polecił mu zainstalowanie aplikacji ZOOM i udostępnienie za jej pośrednictwem ekran telefonu i laptopa. W trakcie takiej operacji „doradca” miał wyjaśniać mężczyźnie, w jaki sposób realizować transakcje zakupu bitcoinów. Założył mu też konto na platformie do inwestowania. Oznaczało to, że pozyskał wszystkie dane 59-latka, uwzględniając hasło o login do bankowości internetowej.

W ciągu miesiąca, kiedy cyberprzestępca miał kontakt z 59-latkiem, udało mu się wyprowadzić z jego konta bankowego ponad 330 tys. zł. W komunikacie policyjnym czytamy apel o zachowanie szczególnej ostrożności podczas realizowania inwestycji przez internet.

Apel policjantów. Nie daj się okraść

Podstawową zasadą jest unikanie wszelkich ofert, które obiecują bardzo szybki i wysoki zysk. Należy pamiętać, że każda inwestycja wiąże się z ryzykiem i nie ma magicznego sposobu, który pozwoli nam pomnożyć oszczędności szybko i bezpiecznie.

W żadnym razie nie powinno się pochylać nad ofertami, które otrzymaliśmy drogą mailową lub przez telefon, szczególnie w sytuacji, gdy inwestycję oferują nam osoby, których nie znamy, a nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z inwestowaniem.

Przed rozpoczęciem inwestowania warto zainteresować się samą tematyką, edukując się samodzielnie lub prosząc o pomoc pracownika banku lub innej profesjonalnej placówki, która w sposób uczciwy potraktuje klienta. Jeśli jednak zdecydujemy się skorzystać z oferty inwestowania przez internet, powinniśmy najpierw dokładnie sprawdzić instytucję, z której usług mamy skorzystać. Warto też zachować chłodną głowę i dać sobie kilka dni do namysłu, zanim zdecydujemy się na wydanie pieniędzy.

Zostałeś oszukany? Poinformuj nas o tym!

Podziel się postem:

Najnowsze:

Mobilne

Kwalifikowany podpis elektroniczny w mObywatel: Nowa, bezpłatna opcja dla użytkowników prywatnych

Aplikacja mObywatel rozszerza swoje funkcjonalności o strategiczną usługę – bezpłatny kwalifikowany podpis elektroniczny. Nowe rozwiązanie, skierowane wyłącznie do użytkowników prywatnych, umożliwia podpisanie do pięciu dokumentów miesięcznie bez ponoszenia kosztów. Jest to istotna zmiana na rynku usług cyfrowych, ponieważ dotychczas zaawansowane podpisy tego typu były dostępne wyłącznie na zasadach komercyjnych.

Bezpieczeństwo

Analiza ESET: Północnokoreańska grupa Lazarus prowadzi działania szpiegowskie przeciwko europejskiemu przemysłowi obronnemu

Firma ESET, specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu cyberbezpieczeństwa, opublikowała wyniki badań wskazujące na kampanię szpiegowską prowadzoną przez północnokoreańską grupę Advanced Persistent Threat (APT) o kryptonimie Lazarus. Celem ataków były przedsiębiorstwa z europejskiego sektora obronnego.

Bezpieczeństwo

Pracownicy NFZ bezprawnie przeglądali dane ubezpieczonych. Fundusz zapowiada konsekwencje i zmiany w systemie

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował o poważnym incydencie bezpieczeństwa. Grupa pracowników NFZ, posiadająca legalny dostęp do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych (CWU), wykorzystała swoje uprawnienia w sposób niezgodny z prawem, przeglądając dane pacjentów bez podstawy służbowej. Sprawa została zgłoszona do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *