Do sieci trafiły informacje o projekcie Funduszu Cyberbezpieczeństwa, dzięki któremu administracja publiczna miałaby środki, by konkurować o ekspertów na rynku pracy. Najlepsi mają w ten sposób zarobić do 42 tys. złotych brutto miesięcznie.
Serwis forsal.pl opisuje projekt ustawy dotyczący środków na finansowanie ekspertów z zakresu cyberbezpieczeństwa, do którego dotarł DGP. W założeniu chodzi o to, by rząd miał środki, które będzie mógł zaoferować specjalistom i “wyłowić” ich na rynku pracy. Pierwotnie fundusz ma być wysokości 500 mln złotych i być zarządzany przez ministra właściwego do spraw cyfryzacji.
Dzięki temu praca w sektorze publicznym może się okazać atrakcyjna finansowo, co dzisiaj jest nieosiągalne. Często trafiamy bowiem na przypadki absurdalnych ofert dla specjalistów IT w tym obszarze, którzy w prywatnej firmie za ten sam zakres pracy są w stanie zarobić nawet kilka razy więcej. Chętnych zresztą nie brakuje.
Choć w tym momencie uzyskane informacje nie są oficjalne, jak podaje forsal.pl, pieniądze miałyby trafiać do największych specjalistów w kraju w formie “świadczenia teleinformatycznego”, co pozwoliłoby ominąć narzucane odgórnie widełki płacowe. Przywiduje się, że wypłaty trafią m.in. do pracowników Zespołów Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego, a także (między innymi) osób oddelegowanych do spraw cyberbezpieczeństwa w ABW, CBA czy Prokuraturze.
Zgodnie z projektem, Fundusz Cyberbezpieczeństwa ma być zasilany z trzech źródeł. Pierwszym będą dotacje z budżetu państwa, drugim – dotacje z planu finansowego NASK, trzecim zaś – możliwość przekazania środków z Funduszu Szerokopasmowego. Pierwsze świadczenia mają być wypłacone już w marcu 2022 roku.
źródło: https://www.dobreprogramy.pl/