Mariusz Błaszczak, szef polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, ujawnił, iż zapoznał się z ofertą zakupu koreańskich czołgów K2. Pierwsze pojazdy trafić mają do Polski jeszcze w 2022 r., ale okazuje się, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. MON planuje rozpocząć produkcję K2PL, czyli maszyn na licencji koreańskiej dopasowanych do polskich standardów – chodzi o nawet tysiąc nowych czołgów dla naszych sił pancernych.
Ministerstwo Obrony Nardowej zapowiedziało, że do Polski trafi 180 koreańskich czołgów K2 Czarna Pantera – pierwsze maszyny pojawią się u nas jeszcze w 2022 r.
Podpułkownik Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia, sugeruje, że to jedynie początek inwestycji w koreańskie czołgi – docelowo ma ich być tysiąc, a duża część z nich powstawać ma w Polsce
Posiadanie dużych sił pancernych wiąże się jednak ze znacznymi wydatkami – tak przynajmniej twierdzi generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych
Jeszcze w 2022 r. roku do polskich żołnierzy mają trafić pierwsze egzemplarze amerykańskich czołgów M1 Abrams, a już teraz wiemy, że to dopiero początek tego typu zakupów w wykonaniu naszego Ministerstwa Obrony Narodowej. Obok abramsów do Polski trafią także koreańskie czołgi K2 Czarna Pantera. Minister Błaszczak potwierdził to na Twitterze:
Chodzi o 180 pojazdów, a część z nich (nie wiadomo, ile dokładnie) trafi do polskich sił pancernych jeszcze w tym roku. Teraz okazuje się, że to jedynie początek inwestycji w koreańskie czołgi – ppłk. Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia, w programie “Wolski o Wojnie” zdradził, że:
Pakiet inwestycyjny ma nie tylko umożliwić serwisowanie przez nasz przemysł, ale docelowo uruchomienie pełnej produkcji czołgu K2PL (polska wersja koreańskich maszyn – dop. red.), żeby nasycić szybko siły zbrojne w wymaganej ilości, a powiem, że docelowo chcemy tysiąc czołgów.
Projekt ten, maszyny K2 Czarna Pantera dopasowane do polskich standardów, jest na razie w fazie koncepcyjnej, ale zdaniem MON pierwsze takie maszyny będą gotowe do użycia już w 2026 r. Polskie centrum przemysłowe ma również zająć się dopasowaniem czołgów zakupionych bezpośrednio od Koreańczyków. Podpułkownik Płatek twierdzi, że:
Dzięki otwartości Koreańczyków Polska staje się hubem na całą Europę dla przemysłu koreańskiego i ogólnie dla całej Korei Południowej. Również ze stroną koreańską mamy podjąć prace nad czołgiem nowej generacji.
Problemy z kadrą i kosztami eksploatacyjnymi
Plany te brzmią bardzo ambitnie, jednak zdaniem generała Waldemara Skrzypczaka, byłego dowódcy wojsk lądowych, utrzymanie i obsadzenie załogami tak dużej liczby pojazdów będzie bardzo problematyczne. W wypowiedzi dla “Faktu” tłumaczy, że:
Czołgów będziemy mieli dużo, ale nie wiem, skąd wziąć tylu czołgistów. To jest trudna formacja. W czołgach jest bardzo ciężka służba. Przy takiej liczbie czołgów i batalionów (trzy jednostki wyposażone w K2 i 14 jednostek korzystających z K2PL – dop. red.) można powiedzieć, że będziemy armią pancerną.
Dodaje również, że sam zakup pojazdów pancernych, to mniej niż 30 proc. wszystkich wydatków związanych z tą inwestycją, a znacznie więcej pochłaniają koszty serwisowe. Skrzypczak zapewnia jednocześnie, że “nie jest przeciwnikiem tych czołgów”, ale jego zdaniem MON będzie miał duży problem ze znalezieniem dostatecznej liczby chętnych żołnierzy. “Kuszenie szeregowych pieniędzmi nie rozwiąże problemu. Pamiętać też trzeba, że żołnierz taki, który służy tylko dla pieniędzy, to proszę mi wierzyć, jest wątpliwej jakości” – komentuje Skrzypczak.
W poniższej galerii znajdziecie więcej informacji o tym, co potrafi koreański czołg K2 Czarna Pantera.
Zobaczcie, jak czołg K2 Czarna Pantera prezentuje się w akcji w trakcie różnorodnych ćwiczeń wojskowych:
W devmasters.pl zawsze doceniamy dobrą, hackerską robotę, dlatego śledzimy zawody z cyklu Pwn2Own. Oprócz standardowych ataków na hypervisory, przeglądarki czy samochody, dużą popularnością cieszą się eksploity na domowe urządzenia sieciowe oraz IoT.
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości apeluje do Polaków, by powodzie nie uśpiły czujności związanej z cyberzagrożeniami. Przestępcy niestety chętnie wykorzystują wątek tragedii, publikując fałszywe zbiórki pieniędzy, przejmując konta w social mediach i imitując alerty RCB.
Aktualizacji doczekał się system Android Auto. Użytkownicy już teraz mogą wypróbować wersję 12.9. Trzeba jednak wiedzieć, iż jest ona obecnie dostępna w fazie beta. Zmianą, którą zauważą użytkownicy jest poprawienie dodawania przystanków w aplikacji Mapy Google.