Czy Wi-Fi 7 będzie tym samym, czym miała być (i czym ciągle ma być) sieć komórkowa 5G? Tak – mowa o rewolucji bezprzewodowej transmisji danych, która może wydawać się niepotrzebna, ale która może tak naprawdę otworzyć wielu firmom furtki do produktów, które wymagały właśnie wysokich transferów. Jako że Qualcomm ogłosił dostępność układów Wi-Fi 7 dla przedsiębiorstw w formie próbek (na ogólną dostępność musimy czekać) to warto przypomnieć, co dokładnie można oczekiwać po tej generacji sieci bezprzewodowych.
Wi-Fi 7 jest 2,4-krotnie szybsze od Wi-Fi 6. Jego transfery „na papierze” zbliżają się do poziomu 40 Gb/s, a opóźnienia są na tyle niskie, że ponoć wraz z Wi-Fi 7 porzucimy przewody Ethernet
Firma Qualcomm ogłosiła swoje sieciowe produkty Networking Pro Series trzeciej generacji, które generują sieć Wi-Fi 7 w ramach konfiguracji od sześciu do 16 strumieni, obsługują 320-MHz kanały oraz transfer do 33 GB/s. Są zoptymalizowane pod kątem środowisk wieloużytkownikowych, a ponadto są wspierane przez gotowe usługi Qualcomm Technologies w zakresie automatycznej kontroli częstotliwości (AFC). To ostatnie umożliwia uzyskanie najwyższej możliwej wydajności w paśmie 6 GHz.
becnie uważa się, że pojawiająca się na horyzoncie dostępność Wi-Fi 7 sprawi, że świat zapomni nieco o standardzie Wi-Fi 6E i przeskoczy z Wi-Fi 6 bezpośrednio na Wi-Fi 7, pomijając ten chwilowy przystanek. Jest to spowodowane problemami produkcyjnymi, które pojawiły się podczas pandemii i tuż po ogłoszeniu dostępności Wi-Fi 6E, co znacząco ograniczyło jej powszechność. Standard WI-Fi 6 radzi sobie jednak przyzwoicie, bo według statystyk, od czasu premiery w 2018 roku stanowi obecnie ponad 50% wszystkich dostaw urządzeń Wi-Fi, a przewidywania sugerują dostarczenie do 5,2 mld sprzętów Wi-Fi 6 i 6E do 2025 roku.
Czy to nie zmieni się po oficjalnej i pełnoskalowej premierze Wi-Fi 7 na rynku? Czas pokaże, ale potencjał drzemiący w tym standardzie jest ogromny i tradycyjnie jeszcze bardziej zwiększy wydajność, przepustowość i zmniejszy opóźnienia. To z kolei otworzy wspominaną furtkę producentom i firmom, z której trudno nie będzie nie skorzystać. W rzeczywistości Wi-Fi 7 ma stać się standardem, dzięki któremu raz na zawsze porzucimy przewody Ethernet, ciesząc się odpowiednio wysoką wydajnością nawet bezprzewodowo.
Ogłoszenie Qualcomma jest nieco zaskakujące, bo wedle szacunków IEE (organu zarządzającego standardami sieci bezprzewodowych), standard Wi-Fi 7 odpowiadający Wi-Fi 802.11be doczeka się prezentacji dopiero w 2024 roku, a wkrótce potem nastąpi jego komercyjne wdrożenie. To jednak nas nie dziwi, bo firma MediaTek dumnie zapowiedziała przed rokiem, że zacznie sprzedawać pierwsze produkty zgodne z tym standardem w 2023 roku.