Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Rosyjscy hakerzy z grupy KILLNET, którzy pod koniec marca grozili polskiemu rządowi, sami zostali zhakowani.
Rosyjscy hakerzy z zespołu KILLNET pod koniec marca opublikowali w sieci nagranie skierowane do polskiego rządu. Zagrozili w nim zaatakowaniem systemów informatycznych w naszym kraju.
„Nasz apel jest poważnym ostrzeżeniem dla rządu RP i ich ostrych pragnień. Nie dajemy ci czasu na przemyślenie tego, jak robi to przedszkole Anonymous. Ale ostrzegamy cię! Posłuchaj teraz naszych słów! Jeśli twój faszystowski rząd wywoła konflikt między NATO a wojskami Federacji Rosyjskiej, obiecujemy ci zaszyfrować wszystkie systemy informacyjne, które mają dostęp do internetu w twoim kraju. Cała komunikacja sieciowa zamieni się w stos bezużytecznego żelaza! Nastąpi chaos” – ostrzegał zmodulowany głos.
Prezydent Andrzej Duda najprawdopodobniej skwitowałby to słowami: „nie strasz, nie strasz…” i miałby rację. Grupa hakerów DoomSec opublikowała na swoim kanale na Telegramie wiadomość o udanym przejęciu informacji o członkach rosyjskiego zespołu hakerów KILLNET. Udostępnione przez nich dokumenty zawierają szczegółowe dane osobowe kluczowego członka grupy, a także jego współpracowników. Zawarto w nich nawet imiona i nazwiska najbliższych, adresy, czy różne konta prowadzone w mediach społecznościowych.
Zaledwie dzień wcześniej zaprzyjaźniona z DoomSec, grupa haktywistów BlueHornet poinformowała na Twitterze o ujawnieniu dokumentu dotyczącego innej złowrogiej grupy FancyBear. Powiązani z Rosją cyberprzestępcy już pod koniec zeszłego roku nasilili swoje próby ataków na wysoko postawione osoby.