W obliczu trwającej inwazji Rosji na Ukrainę wiele sieci handlowych i sklepów internetowych decyduje się na wycofanie ze swojej oferty produktów zarówno z kraju agresora, jak i wspomagającej atak Białorusi. Kolejnym takim podmiotem jest rodzimy gigant rynku e-commerce – Allegro.
Sankcje ekonomiczne to podstawowy sposób wywierania presji na Rosji w obliczu wciąż trwającej zbrojnej inwazji na Ukrainę. Wiele znanych koncernów i firm zakończyło już swoją działalność w kraju agresora, a platformy handlowe i sieci sklepów decydują się na wycofywanie ze swojej oferty produktów pochodzących z Rosji i Białorusi.
Kolejnym podmiotem tego typu już za moment stanie się Allegro. Rodzimy serwis aukcyjny poinformował, że od 14 marca zablokowana zostanie możliwość wystawiania oferty z produktem wytworzonym przez rosyjskie lub białoruskie przedsiębiorstwa. O tym, że dana pozycja pochodzi z tych terenów, poinformuje nas specjalny komunikat pojawiający się przy próbie rozpoczęcia sprzedaży.
Ograniczenie będzie dotyczyć wystawiania ofert przez formularz, API oraz z pliku. Co ważne, to ograniczenie będzie także dotyczyć serwisu Allegro Lokalnie.
Co ciekawe, Allegro nie zamierza usuwać aktualnie trwających ofert – będą one dostępne do momentu ich wygaszenia. Jednocześnie przedstawiciele tej platformy handlowej zachęcają do ich zakończenia w geście solidarności z Ukrainą.