Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, wiele firm zdecydowało się na zaprzestanie prowadzenia działalności na terenie Federacji Rosyjskiej. Dotyczy to również producentów telefonów, jednak tamtejsi obywatele mają dostęp do alternatywy w postaci rosyjskiego smartfona Ayya T1, który został zaprezentowany na Instagramie przez Marię Butinę, deputowaną Dumy Państwowej.
Choć sam telefon nie wymagał zbytniego przedstawienia, bo na terenie Rosji można go kupić od października 2021 r., to cała akcja jest z pewnością odpowiedzią na ruch Apple’a, który od ataku Rosji na Ukrainę zaczął wygaszać swoją działalność na terenie Federacji Rosyjskiej. Oprócz wycofania stamtąd swoich produktów firma Tima Cooka zawiesiła w Rosji swój marketing do tego stopnia, że niedawna transmisja z konferencji Apple była zwyczajnie niedostępna dla Rosjan i Rosjanek.
Z tego powodu rosyjskie władze postanowiły przypomnieć obywatelom oraz tamtejszym politykom o alternatywie dostępnej na rynku, jaką jest wspomniany już smartfon Ayya T1. Urządzenie zostało wyprodukowane przez Smartecosystem, firmę zależną od rosyjskiego, państwowego koncernu Automatics Rostec State Corporation. Rostec, bo tak brzmi skrócona nazwa tej korporacji, została założona w 2007 r. przez Władimira Putina.
Oprócz tego, że urządzenie to jest po prostu najzwyklejszym w świecie smartfonem (konfiguracja poniżej), Ayya T1 wyróżnia specjalny przycisk na lewej krawędzi obudowy. Pozwala on jednym ruchem wyłączyć wszystkie kamery oraz mikrofon, co w założeniu zapewnić ma większy stopień prywatności. Aspekt ten został również wielokrotnie podkreślony przez Marię Butinę, która w materiale udostępnionym zarówno w rosyjskich, jak i ogólnodostępnych mediach społecznościowych, zachwalała smartfon.
Samo urządzenie działa na 8-rdzeniowym chipsecie Helio P70 stworzonym przez MediaTek. Do dyspozycji użytkowników oddano również 4 GB pamięci RAM oraz 6,5-calowy ekran z częstotliwością odświeżania 60 Hz. Mamy zatem do czynienia z niezbyt imponującą konstrukcją jak na współczesne standardy, zwłaszcza że zdecydowano się jedynie na dwa aparaty tylne (12 i 5 Mpix) oraz jeden aparat przedni o rozdzielczości 13 Mpix. Oprócz tego bateria o pojemności 4 tys. mAh, którą ładuje się za pomocą złącza USB-C. Ayya T1 zostało przystosowane do płatności bezgotówkowych (moduł NFC) oraz ma czytnik linii papilarnych.
Sam telefon nie obsługuje 5G, ale użytkownik może włożyć do niego dwie kart SIM oraz rozszerzyć jego pamięć wewnętrzną o 128 GB dzięki karcie microSD. Warto dodać, że oprócz specjalnego przycisku wyłączającego wszystkie aparaty i mikrofon, twórcy Ayya T1 umieścili w obudowie specjalną diodę LED, która ostrzega użytkownika, gdy kamera jest włączona.
Urządzenie pojawiło się na rynku w dwóch wersjach – oprócz wariantu konsumenckiego z Android 11, smartfon Ayya T1 przystosowany został do obsługi autorskiego systemu operacyjnego o nazwie Aurora, który został stworzony przez rosyjską firmę Rostelecom. Oprogramowanie powstało w 2019 r. na bazie fińskiego systemu operacyjnego Sailfish OS.
Ta platforma mobilna umożliwia firmom i agencjom monitorowanie pracowników oraz zdalne zarządzanie ich smartfonami. Administratorzy mogą wykorzystywać system do automatycznego aktualizowania urządzeń podwładnych, ustawienia haseł i śledzenia ruchów pracowników. Według ostatnich ogólnodostępnych raportów rosyjskie ministerstwo obrony podpisało umowę ze Smartecosystem na dostawę 500 sztuk Ayya T1 z systemem Aurora z możliwością rozszerzenia kontraktu do 500 tys. egzemplarzy.
Nie podano, ile egzemplarzy zostało dotychczas zakupionych przez zwykłych obywateli, ale jasnym jest, że rosyjski smartfon nie będzie mógł konkurować z produktami Apple, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę niewielką cenę Ayya T1. W dniu premiery za urządzenie trzeba było zapłacić ok. 19 tys. rubli, czyli obecnie 640 zł. Jeśli firmy produkujące urządzenia mobilne utrzymają zakaz handlu na terenie Rosji, tamtejsi obywatele zaczną najprawdopodobniej sprowadzać nowe smartfony i tablety z zagranicy.