Ukraińskie dowództwo regularnie podaje informacje dotyczące strat rosyjskiej armii, która kontynuuje swoją agresję na terytorium tego kraju. Liczby przedstawione przez Ukrainę robią wrażenie i dobitnie pokazują, że bezprawny atak Rosji będzie kosztować ten kraj miliardy dolarów w wojskowym sprzęcie.
Jeśli śledzicie relację na żywo z wydarzeń w Ukrainie, to zapewne wiecie, że w ostatnich kilkudziesięciu godzinach rosyjska armia zmieniła taktykę, prowadząc głównie ostrzał rakietowy ukraińskich miast. Ta zmiana wynika zapewne z faktu, iż ukraińskie wojsko stawia niezwykle zacięty opór, w czym pomaga także polski sprzęt, a straty rosyjskich sił można już liczyć w miliardach dolarów. Straty, które po części są także wynikiem korupcji panującej w wojsku Putina.
Ukraińskie dowództwo regularnie aktualizuje dane o zniszczonym sprzęcie rosyjskiej armii i na dzień 8 marca wygląda to następująco:
- Personel — ok. 12 tys.
- Pojazdy opancerzone — co najmniej 1036 szt.
- Czołgi — co najmniej 303 szt.
- Artyleria — co najmniej 120 szt.
- Wyrzutnie pocisków rakietowych — co najmniej 56 szt.
- System przeciwlotnicze — co najmniej 27 szt.
- Samoloty — co najmniej 48 szt.
- Śmigłowce — co najmniej 80 szt.
- Pojazdy (np. ciężarówki) — co najmniej 474 szt.
- Drony wojskowe —7 szt.
5 marca ukraiński Forbes szacował straty rosyjskiego sprzętu na ok. 3 mld dol., ale od tamtej pory ta kwota oczywiście jeszcze tylko wzrosła. Warto też dodać, iż obejmuje ona tylko sprzęt, a nie samych żołnierzy, których wyszkolenie też przecież kosztuje. Sprawdźmy zatem, ile kosztują poszczególne jednostki, które Rosja już utraciła podczas ataku na Ukrainę.