MON ostrzega: uwaga na fałszywe SMS-y dot. stawiennictwa w Sztabie Wojska Polskiego. To dezinformacja

W obliczu trwającej wojny w Ukrainie, Polska jako lider pomocy humanitarnej i główne miejsce emigracji ludności cywilnej jest też niestety miejscem celowej dezinformacji, mającej na celu podzielenie społeczeństwa lub zbudowanie określonej narracji. Teraz MON ostrzega przed SMS-ami, które mogą wzbudzać niepokój, lecz są jedynie dezinformacją.

Dużo mówi się o kampanii dezinformacyjnej na Polskę, przeprowadzanej na szeroką skalę za pośrednictwem „fake’owych” kont na Twitterze, Facebooku czy też poprzez zmanipulowanie osób podatnych na teorie spiskowe (m.in. na grupach antyszczepionkowców). Dezinformacja szczególnie w naszym kraju może obecnie wyrządzić wiele krzywdy, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ponad pół miliona przyjętych uchodźców z Ukrainy (stan na 3 lutego 2022), ale też sam trwający konflikt. Dezinformacja w tym trudnym czasie ma na celu podzielenie polskiego społeczeństwa i wzbudzenie nienawiści do narodu ukraińskiego, a w efekcie osłabienie ogólnej siły i zjednoczenia narodu polskiego.

Kampanie dezinformacyjne zaobserwujecie wszędzie – ale szczególnie na Facebooku i Twitterze, choć część z Was może też otrzymywać niepokojące SMS-y. O jednej z takich rozsyłanych wiadomości poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej na swoim Twitterze. Chodzi o wezwanie do stawiennictwa w siedzibach Wojskowych Komend Uzupełnień i Wojewódzkich Sztabach Wojskowych.

W jaki sposób twórca dezinformacji otrzymał dostęp do waszego numeru telefonu? Cóż, wielką tajemnicą nie jest, że regularnie mamy do czynienia z wyciekami baz danych, tymi mniejszymi i większymi, a w efekcie wycieku dane polskich użytkowników nierzadko lądują na tzw. Darknecie, gdzie za stosowną opłatą chętnie przyjmą je firmy trolerskie, zajmujące się właśnie kampaniami dezinformacyjnymi w czasach takich, jak obecne.

Często w takich SMS-ach pojawia się też link – pod żadnym pozorem nie klikajcie w niego „na gorąco”. Istnieje bowiem duża szansa, że nastąpi wyłudzenie danych, czy nawet przejęcie waszego konta w serwisie społecznościowym, przez co stanie się ono narzędziem w rękach internetowych troli.

W tym szczególnym czasie zadbajmy o szczególną rozwagę dot. tego, jakie informacje przyjmujemy za prawdziwe. Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki, sprawdźmy w wyszukiwarce internetowej lub zapytajmy na Twitterze, czy ktoś dostał taki SMS – może w sieci jest już komunikat dementujący prawdziwość takich SMS-ów?

Pamiętajmy, że dezinformacja może czyhać wszędzie. Może to być zwykły trolerski obrazek, może być komentarz zachęcający do nienawiści pod postem dużego profilu w social media. Korzystajmy wyłącznie ze sprawdzonych źródeł informacji, a nie tych, które żerują na szokowaniu – to, co działo się przez ostatnie dwa lata pandemii COVID-19 zresztą potwierdza, że to jedyna słuszna „droga”.

Podziel się postem:

Najnowsze:

Mobilne

Kwalifikowany podpis elektroniczny w mObywatel: Nowa, bezpłatna opcja dla użytkowników prywatnych

Aplikacja mObywatel rozszerza swoje funkcjonalności o strategiczną usługę – bezpłatny kwalifikowany podpis elektroniczny. Nowe rozwiązanie, skierowane wyłącznie do użytkowników prywatnych, umożliwia podpisanie do pięciu dokumentów miesięcznie bez ponoszenia kosztów. Jest to istotna zmiana na rynku usług cyfrowych, ponieważ dotychczas zaawansowane podpisy tego typu były dostępne wyłącznie na zasadach komercyjnych.

Bezpieczeństwo

Analiza ESET: Północnokoreańska grupa Lazarus prowadzi działania szpiegowskie przeciwko europejskiemu przemysłowi obronnemu

Firma ESET, specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu cyberbezpieczeństwa, opublikowała wyniki badań wskazujące na kampanię szpiegowską prowadzoną przez północnokoreańską grupę Advanced Persistent Threat (APT) o kryptonimie Lazarus. Celem ataków były przedsiębiorstwa z europejskiego sektora obronnego.

Bezpieczeństwo

Pracownicy NFZ bezprawnie przeglądali dane ubezpieczonych. Fundusz zapowiada konsekwencje i zmiany w systemie

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował o poważnym incydencie bezpieczeństwa. Grupa pracowników NFZ, posiadająca legalny dostęp do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych (CWU), wykorzystała swoje uprawnienia w sposób niezgodny z prawem, przeglądając dane pacjentów bez podstawy służbowej. Sprawa została zgłoszona do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *