Najnowszy rosyjski myśliwiec zestrzelony! Oto zdjęcia wraku Su-35S Flanker-E i nagranie momentu zestrzelenia

Najpierw w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać najpewniej (trudno to ocenić, ale lokalizacja i czas się zgadza) moment zestrzelenia Su-35S Flanker-E, a następnie zdjęcia, które przedstawiają jego wrak. Na ten moment nie wiadomo, co dokładnie zestrzeliło jeden z najnowszych rosyjskich myśliwców, ale wiadomo, że choć pilot zdołał się katapultować, szybko został pojmany przez ukraińskie siły.

Zdjęcia wraku Su-35 potwierdzają – najnowszy rosyjski myśliwiec zestrzelony

Zestrzelenie każdego rosyjskiego myśliwca czy helikoptera z ukraińskiej przestrzeni powietrznej, to z jednej strony triumf obrońców, a z drugiej zaskoczenie samych pilotów za ich sterami. Tym wmawiano już w marcu, że w pierwszych dniach rosyjskie oddziały zlikwidowały wszystkie ukraińskie środki obrony powietrznej i obezwładniły bazy lotnicze, przez co jakiekolwiek misje powietrzne mają być przeprowadzane bez żadnego zagrożenia.

Jak się okazuje, rzeczywistość jest całkowicie odmienna, a przed tytułowym Su-35S ukraińskim siłom udało się zestrzelić już przynajmniej kilkadziesiąt równie zaawansowanych maszyn z Ka-52 na czele. O ile samo nagranie, które możecie obejrzeć powyżej, nie jest w 100% pewne, jeśli idzie o moment zestrzelenia rosyjskiego myśliwca, to widoczny poniżej wrak opublikowany przez ukraińskie siły zbrojne, wskazuje jednoznacznie na Su-35.

Nie wiemy, co dokładnie go zestrzeliło, ale pewne jest, że zaangażowany był w to system obrony powietrznej, a nie np. ukraiński myśliwiec. Samo zestrzelenie miał to miejsce jakieś 120 kilometrów na wschód od Charkowa, w pobliżu miasta Izyum, czyli rejonie o intensywnej działalności wojskowej w ostatnich latach i jest bardzo ważne z wielu powodów.

Ten najważniejszy dotyczy tego, że Su-35 (Flanker E według kodu NATO) jest przykładem najnowszego (na służbę zawitał w 2014 roku) i najbardziej zaawansowanego myśliwca Rosji, który powstał z wykorzystaniem technologii przeznaczonej dla myśliwców piątej generacji (jeśli idzie o awionikę). Oczywiście o ile oddzielimy z tego zestawienia wprowadzonego na służbę w 2020 roku myśliwca Su-57. Nie bez powodu, bo od momentu rozpoczęcia produkcji w 2009 roku powstało dopiero zaledwie 15 egzemplarzy. Z tych oficjalnie tylko 5 nadaje się do użytku bojowego, więc najwyraźniej Rosja ma z tym myśliwcem spore problemy.

Sam Su-35 to przykład myśliwca wielozadaniowego o wysokiej manewrowości, który kosztuje wedle szacunków około 50 milionów dolarów. Może latać z prędkością do 2400 km/h na dystanse rzędu 3600 km i atakować cele wszelakiej maści z wykorzystaniem swojego działa 30 mm GSz-30, bomb, pocisków powietrze-powietrze i powietrze-ziemia na 12 węzłach o łącznej wadze maksymalnej 8000 kg. Tak imponujący arsenał łączy się z tym, że ten dwusilnikowy myśliwiec wyposażono w nowy system radarowy, który może skutecznie atakować osiem celów jednocześnie.

Podziel się postem:

Najnowsze:

Mobilne

Kwalifikowany podpis elektroniczny w mObywatel: Nowa, bezpłatna opcja dla użytkowników prywatnych

Aplikacja mObywatel rozszerza swoje funkcjonalności o strategiczną usługę – bezpłatny kwalifikowany podpis elektroniczny. Nowe rozwiązanie, skierowane wyłącznie do użytkowników prywatnych, umożliwia podpisanie do pięciu dokumentów miesięcznie bez ponoszenia kosztów. Jest to istotna zmiana na rynku usług cyfrowych, ponieważ dotychczas zaawansowane podpisy tego typu były dostępne wyłącznie na zasadach komercyjnych.

Bezpieczeństwo

Analiza ESET: Północnokoreańska grupa Lazarus prowadzi działania szpiegowskie przeciwko europejskiemu przemysłowi obronnemu

Firma ESET, specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu cyberbezpieczeństwa, opublikowała wyniki badań wskazujące na kampanię szpiegowską prowadzoną przez północnokoreańską grupę Advanced Persistent Threat (APT) o kryptonimie Lazarus. Celem ataków były przedsiębiorstwa z europejskiego sektora obronnego.

Bezpieczeństwo

Pracownicy NFZ bezprawnie przeglądali dane ubezpieczonych. Fundusz zapowiada konsekwencje i zmiany w systemie

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował o poważnym incydencie bezpieczeństwa. Grupa pracowników NFZ, posiadająca legalny dostęp do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych (CWU), wykorzystała swoje uprawnienia w sposób niezgodny z prawem, przeglądając dane pacjentów bez podstawy służbowej. Sprawa została zgłoszona do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *