Ukraińskie siły zbrojne poinformowały na Twitterze, że w Google Maps odblokowano możliwość oglądania rosyjskich obiektów wojskowych w wysokiej rozdzielczości. Wcześniej miały być zamazane i nieczytelne. Amerykańska firma twierdzi, że nie wprowadzała żadnych zmian.
Google Maps już od dawna pozwala zwykłym użytkownikom na oglądanie bardzo szczegółowych zdjęć satelitarnych naszej planety. Możemy w ten sposób oglądać nie tylko egipskie piramidy, ale też bazy wojskowe.
Google Maps odblokowało dostęp do strategicznych obiektów wojskowych Rosji.
Teraz każdy może zobaczyć różne rosyjskie wyrzutnie międzykontynentalnych pocisków balistycznych, stanowiska dowodzenia i tajne składowiska odpadów. Wszystko w rozdzielczości ok. 0,5 metra na piksel.
— napisały ukraińskie siły zbrojne na Twitterze, udostępniając przy okazji kilka przykładowych fotografii.
Firma Google zdementowała jednak te informacje. Nie dlatego, że obiekty są niewidoczne, ale dlatego, że od dawna były widoczne. Według amerykańskiej korporacji nie wprowadzano żadnych zmian dotyczących zamazywania lub odkrywania rosyjskich obiektów.
Użytkownicy Twittera wrzucili również kilka przykładowych zdjęć wojskowych obiektów amerykańskich np. bazy lotniczej Ramstein.
Według „The Moscow Times” w Google Maps można zobaczyć lotniskowiec Admirał Kuzniecow, okręty podwodne na Kamczatce, magazyn broni jądrowej pod Murmańskiem czy wojskową bazę lotniczą w Kursku.