Ukraina mogła być nuklearną potęgą. Dlaczego nasz sąsiad zrezygnował z tej broni?

Pociski z głowicami jądrowymi to obecnie najbardziej śmiercionośna broń na Ziemi, która stanowi skuteczny element odstraszający. Swego czasu dysponowała nimi także Ukraina, lecz ostatecznie kraj zdecydował się pozbyć tego wyposażenia. Dlaczego?

  • Po rozpadzie ZSRR Ukraina przejęła część arsenału jądrowego należącego wcześniej do Związku Radzieckiego
  • Nasz wschodni sąsiad dysponował niemal dwoma tys. głowic jądrowych stając się tym samym trzecią nuklearną potęgą świata
  • Władze Ukrainy musiały zdecydować co zrobić z radziecką bronią i wybrały ostatecznie jej rozbrojenie — decyzję, na którą wpłynęło kilka różnych czynników

Gdy w grudniu 1991 r. ogłoszono wyniki referendum o niepodległości Ukrainy, a w kolejnych dniach władze Ukrainy, Białorusi i Rosji formalnie zdecydowały o rozwiązaniu Związku Radzieckiego, otworzył się zupełnie nowy rozdział w historii tych nacji, jak i całej Wschodniej Europy. Co ciekawe, wraz z uzyskaniem niepodległości Ukraina właściwie z dnia na dzień stała się trzecią nuklearną potęgą świata i drugą w Europie, tylko za Rosją. Jeszcze przed rozpadem ZSRR, na terytorium tego kraju Związek Radziecki utrzymywał bowiem ogromny arsenał jądrowy, który tym samym wpadł w ręce nowych ukraińskich władz.

Jaki arsenał Ukraina przejęła po Związku Radzieckim?

Tu-160

Ukraiński arsenał jądrowy przejęty po Związku Radzieckim był naprawdę imponujący. W jego skład wchodziły 130 międzykontynentalne pociski balistyczne UR-100N (sygnatura NATO SS-19), każdy z nich wyposażony w sześć głowic MIRV. Były to nowoczesne pociski o zasięgu 10 tys. km z głowicami o sile 400 kt lub 5 mt. Dla porównania bomba zrzucona na Hiroszimę miała moc 16 kt. Oprócz tego Ukraina przejęła też 46 międzykontynentalnych pocisków balistycznych RT-23 (sygnatura NATO SS-19), które mogły być wystrzeliwane zarówno z silosów rakietowych, jak i platform pociągowych. RT-23 był uzbrojony aż w dziesięć głowic MIRV dysponując mocą 550 kt i zasięgiem sięgającym nawet 11 tys. km oraz celnością od 150 do 500 m. W sumie było to zatem aż 1240 głowic jądrowych.

To jednak nie wszystko. W ręce Ukrainy wpadły także 44 bombowce strategiczne Tu-95 oraz Tu-160 uzbrojone w bomby z głowicami jądrowymi. Szczególnie cenną zdobyczą były te drugie konstrukcje. Tu-160 był wówczas naprawdę nowoczesnym bombowcem, który wszedł do służby zaledwie kilka lat wcześniej, w 1986 r. dysponując ponaddźwiękową prędkością na poziomie ponad 2 tys. km na godz. i zasięgiem ponad 12 tys. km! Ukraina trzymała więc w ręku naprawdę mocną kartę i pytanie było, jak postanowi ją rozegrać.

Kurs na nuklearne mocarstwo?

Władze Ukrainy stanęły przed interesującym dylematem — zatrzymać broń jądrową, np. jako środek odstraszania choćby przeciwko Rosji, czy też wykorzystać ją jako kartę przetargową w negocjacjach z zachodem. Ostatecznie ukraińskie władze zdecydowały się na tę drugą opcję. Z perspektywy czasu wydaje się, że była to wtedy jedyna sensowna decyzja. Po pierwsze, trudno było oczekiwać, iż inne ówczesne nuklearne potęgi, choćby pokroju USA, zgodzą się na utrzymanie nuklearnego uzbrojenia Ukrainy. Zatrzymując broń, władze w Kijowie narażały się więc na potencjalne sankcje polityczne i gospodarcze. Po drugie, Ukraina nie posiadała własnego programu broni jądrowej, zatem utrzymanie i wymiana arsenału na jego nowszą wersję w przyszłości właściwie nie wchodziła w rachubę.

Jak wspomnieliśmy wyżej, Ukraina wybrała opcję pozbycia się broni jądrowej w zamian za różnego rodzaju profity zarówno ze strony zachodnich krajów, jak i Rosji. Efektem tej decyzji było najpierw przystąpienie do programu START I w 1992 r., z kolei w 1994 r. Ukraina dołączyła do paktu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, decydując o oddaniu ok. 1900 głowic jądrowych w ręce Rosji i dezaktywowaniu 176 silosów dla pocisków balistycznych. Ostatnia broń opuściła kraj w połowie 1996 r., w zamian za co Rosja przekazała Ukrainie paliwo nuklearne dla tamtejszych elektrowni jądrowych, które do dziś są niezwykle ważną częścią sieci energetycznej kraju.

Armia Ukrainy testowała ostatnio pociski Javelin przygotowując się na kolejny atak ze strony rosyjskiej armii

W 1992 r. USA, Wielka Brytania, Rosja oraz Ukraina podpisały też Memorandum w Budapeszcie zapewniające Ukrainie różnego rodzaju gwarancje bezpieczeństwa (w tym nienaruszalność granic) w związku z pozbyciem się broni jądrowej. To samo Memorandum, którego złamanie zarzucono później Rosji po aneksie Krymu.

Czy sytuacja Ukrainy wyglądałby dziś inaczej, gdyby zdecydowano się o zatrzymaniu radzieckiej broni jądrowej? Cóż, odpowiedź na to pytanie zostawimy raczej historykom i analitykom wojskowym. Fakty są jednak takie, iż o bezpieczeństwie naszego sąsiada nie powinien decydować fakt, iż może on wystrzelić pocisk z głowicą jądrową.

Podziel się postem:

Najnowsze:

Bezpieczeństwo

Luka w zabezpieczeniach BitLockera w Windows 11: Czy Twoje dane są bezpieczne?

Szyfrowanie dysków to jedna z podstawowych metod ochrony danych w erze cyfrowej. Użytkownicy systemów Windows często korzystają z wbudowanego narzędzia BitLocker, aby zabezpieczyć swoje poufne informacje przed niepowołanym dostępem. Jednak ostatnie doniesienia z Chaos Communication Congress (CCC) w Niemczech wskazują na poważną lukę w zabezpieczeniach BitLockera w systemie Windows 11, która może narazić dane użytkowników na ryzyko.

Bezpieczeństwo

Złamanie Enigmy: Przełomowy moment w historii kryptologii

Złamanie szyfru Enigmy przez polskich kryptologów na przełomie grudnia 1932 i stycznia 1933 roku to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii kryptologii i II wojny światowej. Ten artykuł skupia się na wydarzeniach z tego okresu, które doprowadziły do przełomowego momentu w dekryptażu niemieckiej maszyny szyfrującej. Niemcy, przekonani o niemożliwości złamania Enigmy, używali jej do zabezpieczania tajnej korespondencji wojskowej i dyplomatycznej. Sukces polskich matematyków, Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, dał aliantom ogromną przewagę, umożliwiając odczytywanie niemieckich komunikatów i przewidywanie ich ruchów.

Linux

Linux – Niewidzialny bohater technologii. Gdzie go znajdziesz?

Linux. System operacyjny, o którym słyszał chyba każdy, ale niewielu zdaje sobie sprawę z jego wszechobecności w naszym życiu. Często kojarzony jedynie z informatykami i serwerowniami, w rzeczywistości napędza wiele urządzeń, z których korzystamy na co dzień, a jego historia jest ściśle związana z Uniksem 1. W tym artykule, bazując na dogłębnych badaniach 2, przyjrzymy się bliżej temu fascynującemu systemowi i jego różnorodnym zastosowaniom, a także odkryjemy ciekawostki, które uczynią naszą podróż przez świat Linuksa jeszcze bardziej interesującą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *